Nikola Vukcević przyznał podczas konferencji prasowej Czarnogóry przed niedzielnym meczem z Polską, że porażka z Danią była dla zawodników ogromnym ciosem. – Trudno było pogodzić się z tym psychicznie – powiedział obrońca.
– Graliśmy bardzo dobrze w eliminacjach do porażki z Danią, więc trudno się z nią pogodzić. Stwarzaliśmy sobie dogodne okazje, ale nie mogliśmy ich wykorzystać. Nasza młoda kadra jest jednak w budowie i jej wyniki będą ulegać poprawie – zapewnił.
Dla Czarnogóry spotkanie z drużyną Adama Nawałki jest także okazją, aby zaprezentować umiejętności na tle znacznie mocniejszego rywala. – Polska była faworytem do zajęcia pierwszego miejsca w grupie już od początku eliminacji. Widzieliśmy jej słabość przeciwko Danii, ale raczej wszystko wróciło do normy. Jeżeli chodzi o jutrzejszy mecz, to lepiej byłoby, gdybyśmy mogli zagrać w pełnym składzie. Chcemy pozostawić po sobie dobre wrażenie i zademonstrować polskim kibicom klasę – powiedział trener.
Stefan Savić i Stevan Jovetić to liderzy zespołu z Czarnogóry, ale w niedzielę nie wyjdą na boisko. Pierwszy z nich nie zagrał także w marcowym spotkaniu w Podgoricy, gdzie Polska wygrała 2:1. Tumbaković stwierdził, że należy się pogodzić z osłabieniami. – Nie można się nauczyć gry bez kluczowych ogniw – trzeba się po prostu dostosować do warunków i przeciwnika – ocenił.
Czarnogóra nie straciła jeszcze szans na grę w Rosji podczas mistrzostw świata. Musi jednak pokonać Polskę i liczyć na to, że Dania przegra z Rumunią. Przy takiej samej liczbie punktów o miejscu w tabeli zadecyduje bilans bramkowy.
Następne